Co wydarzyło się w maju w świecie SEO?
Kto w ostatnim miesiącu nie słyszał czegoś dziwnego (albo i niepokojącego) na temat narzędzia AI Overview, będącego częścią Google SGE?
AI Overview miało być inteligentną technologią odpowiadającą z łatwością na złożone pytania.
Zamiast tego dowiedzieliśmy się, że najwyraźniej możesz zostawić swojego psa w rozgrzanym samochodzie (?), ponieważ Beatlesi tak śpiewali (??).
Co więcej, AI Overview wciąż halucynuje i proponuje przygotowanie sosu do makaronu z benzyny albo dodanie kleju do sosu na pizzę. No niby nic nie stoi na przeszkodzie, prawda?
Jak widzimy po propozycjach Google, użytkownicy nie są fanami tego rozwiązania i albo chcą się pośmiać (na Reddicie), albo je wyłączyć:
Wygląda na to, że Google od tego czasu stara się wprowadzić poprawki. W jednym z postów na blogu autorstwa Liz Reid czytamy:
„W skali internetu, gdzie spotykamy się z miliardami zapytań dziennie, pewne dziwactwa i błędy są nie do uniknięcia. W ciągu ostatnich 25 lat nauczyliśmy się wiele o tym, jak tworzyć i utrzymywać wysokiej jakości wyszukiwarkę, w tym jak uczyć się na błędach, aby ulepszać Wyszukiwarkę dla wszystkich. Będziemy nadal ulepszać to, kiedy i jak pokazujemy podsumowania AI, oraz wzmacniać nasze zabezpieczenia (…). Jesteśmy bardzo wdzięczni za stały feedback.”
Liz Reid, AI Overviews: About Last Week
Oficjalny changelog Google ujawnia nam, że format plików EPUB jest na liście plików indeksowalnych. To kierunek zgodny z ideą Google dotyczącą indeksowania całej sieci – w tym wszystkich form dokumentów, ebooków itp. Na razie nie wiemy nic więcej, ale możemy się spodziewać, że pliki EPUB wkrótce zaczną rankować.
Źródło: https://developers.google.com/search/docs/crawling-indexing/indexable-file-types
Google wprowadza dwa nowe roboty indeksujące, GoogleOther-Image oraz GoogleOther-Video, zaprojektowane specjalnie do indeksowania danych binarnych. W przeciwieństwie do plików tekstowych, takich jak HTML, ASCII czy Unicode, dane binarne nie mogą być otwierane w standardowych przeglądarkach tekstu. Takie crawlery są potrzebne, aby indeksować chociażby obrazy, pliki audio i wideo.
Źródło: https://www.searchenginejournal.com/google-reveals-two-new-web-crawlers/516658/
Niedawno wyciekła dokumentacja Google ujawniająca, że firma wykorzystuje dane o kliknięciach w wynikach wyszukiwania oraz dane z przeglądarki Chrome do modyfikacji rankingów wyników wyszukiwania. Google wyodrębnia też daty i nazwiska autorów z treści oraz przypisuje większą wagę tekstowi sformatowanemu większą czcionką. A to tylko niektóre z ujawnionych informacji.
Cała dokumentacja zawiera ponad 2500 modułów, które łącznie składają się na 14 000 atrybutów (funkcji) – są to czynniki, które algorytm Google może brać pod uwagę (ważne: nie są to jednak czynniki rankingowe). Ujawnione moduły dotyczą nie tylko głównej wyszukiwarki Google, ale także YouTube’a, wyszukiwarki wideo, Google Books, Asystenta Google oraz infrastruktury indeksowania stron internetowych.
Więcej na ten temat w naszym wpisie: Wyciek algorytmu Google.
Źródło: https://ipullrank.com/google-algo-leak