Search Generative Experience (SGE) to nowa funkcja wprowadzona przez Google, która wykorzystuje generatywną sztuczną inteligencję do tworzenia dopasowanych kontekstowo i intuicyjnych odpowiedzi na zapytania użytkowników. Tradycyjne wyniki wyszukiwania prezentują listę linków do stron internetowych, zaś w ramach SGE otrzymamy szczegółowe odpowiedzi, które są generowane na podstawie analizy wielu źródeł informacji.
Jeśli kiedyś korzystaliście z LLM’ów, które mają dostęp do wyszukiwania informacji w sieci – z pewnością macie już pierwsze skojarzenia. SGE opiera się o opracowany przez Google model językowy – Gemini, który umożliwia wieloetapowe rozumowanie, planowanie oraz korzystanie z multimodalnych danych (tekst, obrazy i inne formy mediów). Innymi słowy – z perspektywy użytkownika wyszukiwarki zyskujemy wirtualnego asystenta, który pomaga nam nawigować wśród wyszukiwanych informacji i znaleźć te najbardziej trafne.
Jak wyglądają tego rodzaju wyniki wyszukiwania? Poniżej znajdziecie przykład prosto z bloga Google:
Musimy na razie ostudzić zapał wszystkich zainteresowanych przetestowaniem tej funkcji w wyszukiwarce – na chwilę obecną Google Search Generative Experience nie jest funkcją dostępną w Polsce. Najwięcej na ten temat obecnie mówi się w USA, gdzie spory procent fraz wpisywanych przez użytkowników uruchamia SGE.
Nie da się ukryć, że generatywna AI jest coraz mocniej obecna w naszych życiach. Zmiany związane z coraz bardziej powszechnym wykorzystaniem LLM’ów dotykają wielu sfer życia i sektorów działalności człowieka – a szczególnie po drodze mają z branżą technologiczną, gdzie usługi muszą być stale rozwijane i adaptowane do nowych realiów. Nikogo więc nie dziwi wykorzystanie AI w content marketingu czy bardziej specjalistyczne zastosowania, na przykład użycie ChatGPT do analizy słów kluczowych.
Nie inaczej jest z Google – mówimy wszak o globalnym liderze rynku wyszukiwarek, który nie może zostać w tyle. Microsoft z Bing czy inne mniejsze wyszukiwarki również wprowadzają innowacje oparte na mechanizmach generatywnej sztucznej inteligencji. Na tym etapie jest jasne, że integracja AI w proces wyszukiwania jest konieczna, aby sprostać zmieniającym się oczekiwaniom użytkowników.
Co to za oczekiwania? Szybszy dostęp do interesujących informacji, lepsze dopasowanie wyników do kontekstu i jak największa precyzja. Generatywne modele językowe umożliwiają dostarczanie właśnie takich odpowiedzi, eliminując potrzebę żmudnego przeszukiwania stron wyświetlających się w wynikach na daną frazę.
Celem Google Search Generative Experience jest zatem zmiana doświadczeń związanych z wyszukiwaniem informacji na bardziej ludzkie i intuicyjne, aby użytkownik czuł, że wyszukiwarka jest w stanie zrozumieć i sprawnie odpowiedzieć na bardziej złożone pytania, a nie jedynie podrzucić listę zasobów powiązanych z daną frazą, które mogą być niedopasowane do kontekstu wyszukiwania.
Najbardziej rewolucyjną zmianą, którą zauważą użytkownicy wyszukiwarek są tak zwane AI Overviews. Na powyższym screenie z bloga Google widać pole zawierające zwięzłe podsumowanie informacji na zadane pytania, które pojawia się na szczycie wyników wyszukiwania. Tak właśnie wyglądają AI Overviews – są one generowane na podstawie analizy wielu źródeł, co pozwala użytkownikom na szybkie uzyskanie esencjonalnych informacji bez konieczności przeszukiwania wielu stron internetowych (ale o tym, jak działają na ten moment, i co ma wspólnego benzyna ze spaghetti, opowiemy za moment).
Kolejną ciekawą zmianą, którą możecie zaobserwować na wspomnianym screenie są dodatkowe, sugerowane pytania, które użytkownik może zadać AI, aby pogłębić informacje. Jak widać – działanie wyszukiwarki nie kończy się na jednej odpowiedzi będącej podsumowaniem. Search Generative Experience działa bowiem w trybie konwersacyjnym, który umożliwia użytkownikom kontynuowanie zapytań w sposób bardziej naturalny. Dzięki temu użytkownicy mogą zadawać kolejne pytania bez konieczności ponownego określania kontekstu – „rozmowa” toczy się cały czas w obrębie tematyki zapytania wpisanego w wyszukiwarkę. System AI zapamiętuje wcześniejsze zapytania i dostosowuje odpowiedzi do bieżącej konwersacji.
SGE jest też ściśle zintegrowane z ekosystemem produktów Google, co umożliwia płynne przechodzenie między różnymi usługami. Przykład? Podczas wyszukiwania miejsc w okolicy, SGE może bezpośrednio połączyć użytkowników z Mapami Google, aby uzyskać dokładne wskazówki dojazdu. Podobnie, jeśli chodzi o wyniki zawierające produkty – mogą być one zintegrowane z Zakupami Google, umożliwiając natychmiastowe złożenie zamówienia z poziomu wyników wyszukiwania.
Co Search Generative Experience zmieni w sposobie działania osób zajmujących się pozycjonowaniem? Przede wszystkim warto zastanowić się nad zmianą sposobu prezentowania wyników wyszukiwania, która może znacząco wpłynąć na ruch organiczny. Jak zauważa wielu ekspertów, w tym choćby specjaliści z Yoast, SGE dostarcza użytkownikom bardziej kompleksowe odpowiedzi bezpośrednio na stronie wyników wyszukiwania, co może prowadzić do spadku liczby kliknięć w poszczególne strony internetowe widoczne pod AI Overviews. Właściciele serwisów będą musieli dostosować swoją strategię związaną z pozycjonowaniem stron, aby wyróżnić się w nowym ekosystemie wyników wyszukiwania, gdzie pełniejsze odpowiedzi są prezentowane bezpośrednio przez Google.
Aby znaleźć się w wynikach generowanych przez SGE, strony muszą dostarczać wiarygodne treści wysokiej jakości. Google preferuje źródła o wysokiej wiarygodności, co oznacza, że strony muszą inwestować w tworzenie wartościowych dla użytkownika i jak najbardziej dokładnych treści. Podobnie jak w przypadku SEOwców, wśród twórców treści panuje podobny konsensus co do wpływu SGE na ich działalność – muszą oni teraz skoncentrować się na dostarczaniu wartościowych informacji, które są wyczerpujące i odpowiadają na coraz bardziej kompleksowe pytania użytkowników.
W przypadku SGE jeszcze większe znaczenie mają autorytet strony oraz intencje wyszukiwania. Nawet strony o niższych pozycjach w klasycznym SERPie mogą znaleźć się w wynikach SGE, jeśli dostarczają one kompleksowych i dobrze zrozumiałych odpowiedzi, które odpowiadają na specyficzne potrzeby użytkowników. Właściciele stron muszą w jeszcze większym stopniu uwzględniać intencje wyszukiwania, aby lepiej spełniać oczekiwania użytkowników.
Jak obecnie środowisko osób związanych z technologią wyszukiwarek czy pozycjonowaniem stron przyjmuje Search Generative Experience? Cóż, bywa różnie. Eksperci z branży wskazują sporo plusów, lecz nie szczędzą również uwag wobec wyzwań, które może nieść ze sobą SGE.
Zdecydowanie doświadczenia po stronie użytkownika – może on teraz otrzymać bardziej precyzyjne i trafne odpowiedzi, co zwiększy wartość, jaką przynoszą mu wyniki wyszukiwania. Nie bez znaczenia jest także szybkość – integracja generatywnej AI pozwala na szybsze udzielanie odpowiedzi oraz dostarczanie bardziej kompleksowych informacji na podstawie szerokiego zakresu źródeł, bez przeglądania szeregu różnych stron. Zacierać ręce mogą także specjaliści od Google Ads – Google eksperymentuje z nowymi formatami reklam w ramach SGE, które mogą być bardziej zintegrowane z treściami generowanymi przez AI, co otwiera nowe możliwości dla marketerów.
Główną kwestią podnoszoną po stronie właścicieli witryn i specjalistów SEO jest potencjalne zmniejszenie ruchu organicznego na stronach internetowych. Użytkownicy mogą znajdować odpowiedzi bezpośrednio w wynikach wyszukiwania, co ogranicza potrzebę klikania w linki prowadzące do stron źródłowych; w efekcie mogą ucierpieć strony, które bazowały głównie na ruchu z wyszukiwarek.
Specjaliści z Semrush wskazują także potencjalne problemy etyczne. SGE może generować treści na tematy z tzw. branż YMYL (Your Money Your Life) – związane np. ze zdrowiem czy finansami, w których na pierwszym miejscu powinny stać wiarygodność i bezpieczeństwo użytkowników. Istnieje ryzyko, że błędne lub niepełne informacje mogą prowadzić do niekorzystnych skutków – nietrudno wyobrazić sobie np. niedokładnie wygenerowane porady medyczne. Oczywiście w takich wypadkach Google wyświetla odpowiednie ostrzeżenie – to jednak nie zmienia faktu, że ryzyko nadal występuje.
⚠️ ⚠️ ⚠️
AI może sprzyjać rozprzestrzenianiu nieprawdziwych informacji z internetu, pochodzących z niesprawdzonego źródła. Dowolna osoba może przekazać dalej nieprawdziwe informacje (z braku wiedzy lub jako żart) – AI zaś może je powielić i przekazać je dalej użytkownikom, którzy oczekują rzetelnych informacji. Modele językowe nie są w stanie rozpoznać satyry czy żartobliwych treści, co może prowadzić do niekorzystnych lub wręcz niebezpiecznych dla użytkownika sytuacji.
Dlatego powtórzymy radę, którą wcześniej mocno podkreślaliśmy w artykułach traktujących o wykorzystaniu AI jako narzędzia do pracy – zawsze dokładnie sprawdzajmy informacje, które przekazuje nam generatywna sztuczna inteligencja, w tym AI Overviews w Search Generative Experience!
⚠️ ⚠️ ⚠️
Temat mało wiarygodnych odpowiedzi generowanych przez AI Overviews zdobył spory rozgłos wśród użytkowników mediów społecznościowych i jest to zdecydowanie największy obecny minus SGE – nie tylko w kontekście branż YMYL. Dlatego poświęciliśmy tej kwestii osobną sekcję – zobaczcie, do czego obecnie jest zdolne AI w wyszukiwarce Google.
Jak realnie wygląda problem z niewłaściwym doborem źródeł w SGE? Użytkownicy dzielą się już pierwszymi „kwiatkami” autorstwa Search Generative Experience w kontekście AI Overviews – tylko zobaczcie ten przepis na spaghetti w sosie benzynowym…
A może nie do końca pasuje Wam paliwo w posiłkach i macie ochotę na nieco inną dietę? Geolodzy już spieszą z pomocą – po prostu jedzcie przynajmniej 1 kamień dziennie… W tym wypadku użytkownicy prześledzili temat; tekst o jedzeniu kamieni pochodził z satyrycznego serwisu The Onion i jest naocznym przykładem, że AI nie zna się na żartach. A że The Onion jest stroną bardzo znaną, o pewnym autorytecie w sieci – przy tworzeniu AI Overviews model językowy potraktuje ją śmiertelnie poważnie.
Macie problem z pieczeniem pizzy? Ser odpada od placka po upieczeniu? Search Generative Experience ma dla Was prosty sposób, aby tego uniknąć! Po prostu dodajcie do niej… kleju biurowego. Przynajmniej tak przed 11 laty twierdził użytkownik Reddita o niezwykle wdzięcznej ksywce. Jak widać – żart mu się udał, bo dziś, po ponad dekadzie, jest on cytowany w AI Overviews. Nie próbujcie tego w domu!
Żarty żartami – robi się niebezpiecznie choćby w momentach, gdy AI Overviews prezentuje i legitymizuje… teorie spiskowe. O prezydentach USA krąży wiele mniej lub bardziej pokręconych plotek i teorii, gorzej, gdy sztuczna inteligencja bierze je za pewnik, jak w przypadku Baracka Obamy:
SGE ma szansę być kolejną rewolucją w dziedzinie wyszukiwarek – zarówno po stronie użytkowników, jak i właścicieli stron, którym zależy na ruchu z bezpłatnych wyników wyszukiwania.
Na ten moment Google ma do pokonania jeden spory problem, który w bardzo dużym stopniu ogranicza realne wykorzystanie i wiarygodność AI Overviews. Jak widać na powyżej wskazanych przykładach, model językowy, na którym oparte jest SGE, potrafi czerpać informacje ze stron satyrycznych, user generated content tworzonego dla żartu czy wręcz wiadomości rozprowadzanych złośliwie, dla dezinformacji, jakimi mogą być teorie spiskowe.
Jeśli kwestia ta zostanie zażegnana – wprowadzenie SGE przez Google może przynieść szereg korzyści użytkownikom, pojawiają się jednak także wyzwania dla twórców treści, specjalistów SEO i właścicieli stron. Użytkownicy mają szansę otrzymać sporo dodatkowej wartości dzięki precyzyjnym odpowiedziom i „rozmowom” z wyszukiwarką, na plus branży z pewnością wyjdzie też rozwój strategii optymalizacji i tworzenia treści pod SGE, lecz widmo spadającego ruchu organicznego wzbudza zaniepokojenie wśród profesjonalistów z branży; po raz kolejny w dyskusjach pojawia się hasło „SEO is dead”, choć wcale na to się nie zanosi.
Jak rozwinie się sprawa? Będziemy obserwować ją z zapartym tchem – tymczasem pozostaje czekać, aż Google Search Generative Experience pojawi się także w polskim Google!
A może też jesteś właścicielem strony i chcesz przygotować się na wprowadzenie SGE? Napisz do nas – zajmiemy się pozycjonowaniem Twojej strony i tworzeniem wartościowych treści dopasowanych do intencji Twojej grupy docelowej, aby Twoja strona miała jeszcze większe szanse na pojawienie się w wynikach tworzonych przez AI!