Spis treści:
- Dlaczego przekierowania są istotne i jak zrobić przekierowanie 301?
- Dlaczego tworzenie mapy przekierowań 301 bywa wyzwaniem dla klienta?
- Zbierz niezbędne dane do stworzenia mapy przekierowań
- Zautomatyzuj wszystko, co tylko się da
- Określ, które elementy mapy wymagają ręcznej weryfikacji
- Uwzględnij Hreflangi w swojej mapie przekierowań
- Przetestuj swoją mapę przekierowań 301, gdy strona zostanie uruchomiona
- Jak zrobić mapę przekierowań 301? Wszystko, co musisz zapamiętać
Czego dowiesz się z tego artykułu?
- Dlaczego przekierowania są tak istotne w trakcie migracji strony;
- Jak przygotować mapę przekierowań 301 dla deweloperów;
- Jakie narzędzia uproszczą cały proces;
- Jak zrobić mapę hreflangów dla różnych wersji językowych strony.
Podczas migracji strony istnieje duże ryzyko, że Twoje linki przestaną działać, dlatego – jeśli to możliwe – najlepiej ich w ogóle nie zmieniać. Jednak zdarza się, że nie jest to możliwe. Dlaczego?
Jeśli na przykład Twoja struktura URL-i jest nieprawidłowa, migracja strony to mimo wszystko najlepszy moment, aby ją poprawić. Zdarza się też, że zmieniła się Twoja oferta albo chcesz zmienić nazwy produktów – lista sytuacji, które wymagają edycji adresów URL, jest naprawdę długa.
Jeśli chcesz zmodyfikować proste elementy adresów URL, na przykład usunąć z nich ID produktów, bez problemu zrobisz to z pomocą masowej edycji. Ale jeśli chcesz wprowadzić bardziej skomplikowane zmiany, masz naprawdę dużo podstron albo obsługujesz wersje językowe, proces tworzenia mapy przekierowań 301 staje się bardziej skomplikowany.
Widząc, ile czeka Cię pracy, możesz zacząć się zastanawiać, czy to naprawdę jest tego warte – jako specjalista SEO mogę zapewnić, że tak. Przekierowania 301 są kluczowe dla utrzymania pozycji w sieci i uniknięcia komplikacji związanych z migracją strony.
Na szczęście istnieje wiele narzędzi, które odejmą Ci nieco pracy i sprawią, że migracja strony będzie mniej stresująca – to im poświęcimy dzisiejszy artykuł.
Dlaczego przekierowania są istotne i jak zrobić przekierowanie 301?
Zanim przejdziemy do części praktycznej, opowiem Ci trochę o tym, dlaczego właściwie poświęcamy przekierowaniom tyle uwagi.
Przekierowania to odpowiedź HTTP mówiąca o konieczności przeniesienia użytkownika na nową stronę. Po otrzymaniu takiej informacji serwer automatycznie kieruje na wskazany w przekierowaniu adres.
Możemy wyróżnić kilka rodzajów przekierowań: 301, 302, 303, 304, 305 i 307.
Przekierowania są równie istotne dla użytkowników co dla SEO: sprawiają, że nawigacja po stronie jest dużo łatwiejsza i zapobiegają pojawianiu się błędów 404.
Dzięki przekierowaniom 301 możesz przekazać większość mocy strony nowemu adresowi, co ma bardzo pozytywny wpływ na SEO i pozwala upewnić się, że dotychczasowe efekty link-buildingu nie pójdą na marne.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o przekierowaniach, sprawdź inny wpis na blogu Delante – Przekierowania: jakie są ich rodzaje? Po co robić redirecty?
Wróćmy jednak do konkretów: dlaczego powinieneś używać przekierowań podczas migracji strony?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Jeśli nie stworzysz mapy przekierowań lub zostawisz niepoprawne adresy URL, odbije się to – i to drastycznie! – na widoczności Twojej strony.
Spójrz tylko na screen poniżej. Widać na nim wyraźnie spadek widoczności po migracji strony, która odbyła się bez wdrożenia odpowiednich przekierowań.
Dlaczego tworzenie mapy przekierowań 301 bywa wyzwaniem dla klienta?
Aby pokazać Ci, gdzie najczęściej leży problem, opowiem o procesie tworzenia mapy przekierowań 301 dla jednego z naszych klientów.
Zadanie okazało się wyjątkowo złożone, ponieważ strona klienta była sporym e-commerce z kilkoma wersjami językowymi. Zaistniała też konieczność wdrożenia zmian w strukturze adresów URL.
Klient zdecydował się zmienić CMS, usunąć numery ID z adresów URL oraz zmodyfikować nazwy kategorii i produktów, które system zaciągał do tworzenia URL-i.
Ze względu na wszystkie powyższe czynniki, nie było mowy o masowym wdrożeniu przekierowań. Co to oznaczało dla mnie w praktyce?
Kluczowe było przeanalizowanie każdego linku z osobna i stworzenie w oparciu o pozyskane informacje mapy przekierowań 301 do późniejszego wdrożenia przez dewelopera.
Od czego zacząłem – i od czego również ty powinieneś zacząć – swoje działania?
Krok 1 – Zbierz niezbędne dane do stworzenia mapy przekierowań
Pierwszy krok w procesie to zebranie i porównanie wszystkich kluczowych informacji. Zbierz w jednym miejscu zarówno stare URL-e, jak i te nowe, z wersji deweloperskiej powstającej strony.
Ważne: Pamiętaj, aby przygotować przekierowania w trakcie powstawania strony, ale zaimplementować je dopiero kiedy nowa strona zostanie opublikowana.
Jeśli nie przygotujesz przekierowań na czas, liczne błędy 404, które się pojawią, będą miały negatywny wpływ zarówno na UX, jak i na SEO. Użytkownicy będą sfrustrowani brakiem możliwości dotarcia do wybranej strony, a Google zobaczy, że na Twojej stronie pojawiają się błędy, nie powinna więc wyświetlać się wysoko w wynikach wyszukiwania.
Z drugiej strony – nie ma sensu wdrażać przekierowań przed odpaleniem nowej storny, stracisz bowiem cenny ruch ze starej wersji, a serwer będzie przekierowywał użytkowników na nieistniejącą witrynę.
Jak zebrać linki z obu wersji strony?
Skorzystaj z narzędzia Google Search Console (jeśli Twoja strona ma mniej niż 1000 podstron) lub, jeśli witryna jest większa, z narzędzi takich jak Screaming Frog, OnCrawl czy SiteBulb – najważniejsze, żeby narzędzie umożliwiało wyeksportowanie zebranych danych do Excela.
Możesz także użyć listy URL-i z sitemapy (jeśli jest prawidłowo skonfigurowana) lub poprosić swojego dewelopera o wyeksportowanie linków z bazy danych CMS-a.
Wskazówka: Aby ułatwić sobie zadanie, podziel karty w arkuszu według wersji językowych. Pomoże Ci to zorganizować pracę i uniknąć chaosu.
Krok 2- Zautomatyzuj wszystko, co tylko się da
Case study, o którym tu opowiadam, to dość specyficzny przypadek – tam naprawdę znaczną większość pracy trzeba było wykonać ręcznie, ale nie oznacza to, że nie udało mi się zautomatyzować poszczególnych elementów.
Zacząłem od przeanalizowania, które strony nie wymagają szczególnych modyfikacji i oddzieliłem je od pozostałych URL-i, które musiały zostać uwzględnione w mapie przekierowań 301 (przekierowania z mapy wymagały ręcznego wprowadzenia przez dewelopera).
Przeglądając URL-e z wersji deweloperskiej strony zauważyłem, że numery ID produktów zostały usunięte ze wszystkich adresów. Postanowiłem więc sprawdzić, dla których linków usunięcie ID byłoby jedyną zmianą, i przygotowałem listę takich URL-i. Dzięki temu nie trzeba będzie uwzględniać ich w mapie przekierowań, a redirecty wdrożone zostaną automatycznie, masowo.
Czy oznacza to, że wszystkie URL-e musisz sprawdzać jeden po drugim? W żadnym wypadku. Wystarczy połączyć siły Screaming Frog i Excela. O co chodzi?
Usuń URL-e, których nie będziesz potrzebował pod nowym adresem
Masz już listę URL-i ze starej strony – teraz pora usunąć numery ID produktów. Zamiast zrobić to ręcznie, możesz użyć formuł w Excelu i skończyć całe zadanie w kilku prostych kliknięciach. Jak to zrobić?
Zaznacz wszystkie komórki z linkami i użyj komendy Dane -> Podziel tekst na kolumny. Zastosuj “/” jako separator. Pozwoli Ci to oddzielić wszystkie elementy, które pojawiają się po w adresie po nazwie domeny.
Zobacz szczegóły na screenie poniżej:
Jeżeli korzystasz z polskiej wersji Arkuszy Google: wejdź w Dane i wybierz opcję Podziel tekst na kolumny.
Sytuacja nie była idealna, bo w niektórych przypadkach numery ID produktów nie występowały zaraz po adresie domeny, a na końcu URL-a. Co zrobiłem w takiej sytuacji?
Numery ID można z łatwością odfiltrować i usunąć. Ponieważ komenda z separatorem
“/” pozwoliła mi umieścić wszystkie numery ID w osobnych kolumnach, posortowałem listę adresów według linków z cyframi w ostatniej komórce. Zaznaczyłem je i usunąłem.
Pozwoliło mi to wykonać już większość pracy. Pozostałe URL-e z ID w adresie nie zostały jednak odfiltrowane, ponieważ były połączone z nazwą produktu za pomocą myślnika. Żeby usunąć ID, skopiowałem cały URL (bez domeny) do nowej kolumny – w ten sposób miałem pewność, że nie usunę przypadkiem ważnych danych.
Na tym etapie należy użyć komendy “Podziel tekst na kolumny” na skopiowanych częściach adresów. Zamiast “/” jako separatora użyj “-”. Otrzymasz taki wynik:
Gdy znajdziesz się w tym miejscu, będziesz musiał już ręcznie przejść przez URL-e i usunąć pozostałe numery ID. Nie możesz już przefiltrować ich tak, aby wyświetlały się na górze, ponieważ ryzykujesz pomieszaniem oryginalnych i skopiowanych adresów – a ich kolejność oraz relacja będą bardzo ważne w kolejnym kroku.
Stwórz nowe linki dla Twojej mapy przekierowań 301
Na tym etapie wszystkie numery ID produktów powinny być już usunięte ze starych URL-i. Mimo że można było zrobić to całkowicie ręcznie, automatyzacja pomoże Ci zaoszczędzić czas (sprawdziłem to na sobie).
Teraz należy połączyć z powrotem rozdzielone komórki z treścią linków, aby sprawdzić, czy muszą być jeszcze jakoś zmodyfikowane. W tym celu użyj formuły “TEXTJOIN”, tak jak na przykładzie poniżej:
Zastosuj “-” jako separator. W kolejnej części wpisz 1 (sprawi to, że puste komórki zostaną zignorowane). Wybierz kolumny, które powinny wchodzić w zakres polecenia, i zastosuj formułę do wszystkich linków.
Na tym etapie linki po usunięciu ID powinny składać się z 3 części:
- https://
- adresu domeny
- części URL-a po ukośniku
Żeby móc je wrzucić do narzędzia, musisz jeszcze raz użyć polecenia TEXTJOIN (tym razem z ukośnikiem jako separatorem) i połączyć je w jedną całość.
Pamiętaj!
- Zanim to zrobisz, skopiuj fragmenty linków, które chcesz umieścić w pamięci podręcznej, usuń i wklej ponownie. Dzięki temu będziesz mieć odpowiednie dane w komórkach.
- Nie dodawaj “https://” do linków na tym etapie, bo przy pełnej automatyzacji będziesz potrzebował 2 osobnych kroków.
Zastosuj tę formułę do wszystkich linków. Na końcu dodaj “https://” – jak to najprościej zrobić?
Zaznacz całą kolumnę, a potem wybierz funkcję “Znajdź i zamień” (wybierzesz ją np. skrótem klawiszowym CTRL+H). W pole “znajdź” wpisz “www.”, a w pole zamień na “https://www.”. Zwróć uwagę na umiejscowienie kropek. Tak to wygląda w angielskiej wersji językowej:
A tak w polskiej:
Gotowe! Przygotowałeś nowe URL-e bez ID produktowych.
Ten proces może być też zastosowany w przypadku masowych zmian URL-i, jeśli dana strona internetowa tego wymaga.
Na screenie poniżej widać porównanie starych i nowych adresów:
Jeśli byłaby to jedyna zmiana, którą należałoby wykonać w adresach, nowa mapa przekierowań byłaby gotowa do wysłania deweloperowi. Ten przypadek był jednak bardziej skomplikowany, więc musiałem podjąć dalsze kroki.
Krok 3 – Określ, które elementy mapy wymagają ręcznej weryfikacji
Kolejny krok rozpocznij od przygotowania listy URL-i, które wymagają niestandardowych działań – pomoże w tym Screaming Frog.
Tym razem nie trzeba jednak crawlować całej strony – należy zmienić tryb narzędzia ze “spider” na “list”:
Teraz wrzuć do narzędzia przygotowaną wcześniej listę adresów URL z Excela. Jeśli wszystkie poprzednie kroki wykonałeś zgodnie z instrukcją, wystarczy kliknąć “Upload” i wkleić listę za pomocą polecenia “Paste”.
Teraz naciśnij przycisk “OK”. Gdy Screaming Frog przeanalizuje wszystkie adresy, zobaczysz m.in. wykres o nazwie Response Codes:
Jak widzisz, większość URL-i działa poprawnie – mogą być więc użyte w mapie przekierowań. Jednak te, które zajmują czerwoną część wykresu (z “client error”) wymagają podjęcia dalszych działań.
Ważne! Nie zapomnij wyeksportować danych do Excela. W Screaming Frog zrobisz to za pomocą kilku kliknięć:
W dokumencie stwórz nową kartę, np. o nazwie “response codes”, żeby nie pomieszać danych. Tam wklej wyeksportowane z narzędzia dane.
Gdy wszystko masz już wygodnie rozpisane na nowej karcie dokumentu, czas na spokojnie przyjrzeć się, co dokładnie stanowi problem w poszczególnych przekierowaniach. Jak to zrobić? po pierwsze zauważ, że kolejność linków wklejonych ze Screaming Frog nie będzie taka sama jak na liście, którą przygotowałeś wcześniej. Aby lepiej poukładać dane, użyj formuły “VLOOKUP”.
Zaznacz pustą kolumnę i wpisz w nią formułę. Wybierz URL z poprzednio przygotowanej listy i określ zakres (wszystkie linki ze Screaming Frog), wpisz 0 (bez sortowania). W ten sposób uzyskasz kombinację oryginalnych linków z Excela z powiązanymi kodami błędów wygenerowanymi ze Screaming Frog.
Zweryfikuj ręcznie linki z błędem 404
Połączenie danych ze Screaming Frog z przygotowaną listą starych i nowych URL-i pomoże Ci zdecydować, które URL-e są prawidłowe i wymagają tylko usunięcia ID.
W ich przypadku wystarczy ustawić przekierowania ze starego do nowego adresu. Jednak jeśli pojawiają się błędy 404 musisz wprowadzić kolejne zmiany. Niestety – tego kroku nie można zautomatyzować.
Jeśli na Twojej liście znajdują się URL-e generujące błędy 404 (tak jak w przypadku mojego klienta), musisz sprawdzić je ręcznie – zobaczyć, co znajduje się pod starym adresem, oraz znaleźć adekwatny URL na nowej wersji strony.
Przygotuj listę tych linków wraz z przekierowaniami w Excelu – gotowy plik możesz przesłać deweloperowi do zaimplementowania. To bardzo ważny krok, który pozwoli zapobiec generowaniu błędów 404 po uruchomieniu strony.
Krok 4 – Uwzględnij Hreflangi w swojej mapie przekierowań
W przypadku mojego klienta Hreflangi były kluczowe w tworzeniu mapy przekierowań. Jeśli Twoja witryna też ma wersje językowe, teraz przyszedł czas na zajęcie się nimi w kontekście redirectów.
Dla wersji językowych musisz nie tylko zmienić adresy URL, lecz także hreflangi. Od czego zacząć tworzenie listy przekierowań w tym przypadku?
Bez obaw, tutaj także Screaming Frog nie zawiedzie. Przeskanuj swoją stronę i wklej odpowiednie dane w nowej karcie Excela. Ponownie użyj formuły “VLOOKUP” aby przypisać odpowiednie hreflangi do URL-i.
W moim przypadku formuła wyglądała tak:
=VLOOKUP(stary link; ‘nazwa dokumentu z hreflangami’ !zakres komórek; 5; 0)
W ten sposób dopasujesz korespondujące URL-e z innych wersji językowych (w moim przypadku był to niemiecki). Potem wystarczy zaaplikować tę formułę do wszystkich linków, aby znaleźć adresy w innym języku korespondujące z tymi w głównym języku strony.
Teraz możesz użyć funkcji “VLOOKUP” ponownie. Tym razem po to, aby dopasować do starych URL-i linki z wersji deweloperskiej strony. Zastosuj tę samą formułę, ale wybierz kolejny wiersz i kolejny arkusz, aby pracować na nowych wersjach linków.
W kolejnym kroku – jeśli istnieje taka potrzeba – kontynuuj korzystanie z funkcji “VLOOKUP”, aby przygotować analogiczne pary linków dla pozostałych wersji językowych. Na tym etapie powinieneś mieć już mapę przekierowań 301, która zawiera linki do wszystkich wersji językowych (zarówno głównej, jak i pozostałych) i może być przesłana deweloperowi.
Krok 5 – Przetestuj swoją mapę przekierowań 301, gdy strona zostanie uruchomiona
Pamiętaj, że nawet perfekcyjnie przygotowana mapa przekierowań może nie działać poprawnie. Dlatego aby upewnić się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, trzymaj rękę na pulsie i bądź gotowy na szybkie wdrożenie poprawek po wdrożeniu przekierowań i uruchomieniu strony przez dewelopera.
Oczywiście nie musisz sprawdzać wszystkiego ręcznie – wykorzystaj Screaming Frog, aby sprawdzić, jakie odpowiedzi generują stare linki. Ponieważ chciałeś wdrożyć przekierowania 301 (przekierowanie stałe), w Screaming Frog powinieneś zastać taki widok:
Jeśli cokolwiek poszło nie tak, zobaczysz to szybko w kolumnie “Status Code” i będziesz mógł zmienić zanim wpłynie negatywnie na Twoje pozycje w wynikach wyszukiwania czy satysfakcję klientów.
Jak zrobić mapę przekierowań 301? Wszystko, co musisz zapamiętać
Choć proces, który opisałem wyżej, jest czasochłonny i dość żmudny, to efekt jest zdecydowanie tego wart. Wiesz, że źle zaimplementowane przekierowania mogą znacząco obniżyć widoczność Twojej strony oraz obniżyć zadowolenie użytkowników z ogólnego UX? To sytuacje, którym lepiej zapobiec zawczasu.
Pamiętaj, że nie musisz wszystkiego robić ręcznie – wiele elementów przygotowywania mapy przekierowań 301 można zautomatyzować. Nie istnieje jednak jedno uniwersalne rozwiązanie, dlatego jako specjalista SEO zachęcam do tego, żeby każdemu przypadkowi przyjrzeć się z osobna.
Jeśli planujesz migrację witryny, pamiętaj o konsekwencjach zmian adresów URL i przemyśl, jaką strategię należy podjąć, żeby osiągnąć sukces przy przenoszeniu strony – które elementy mogą być zmodyfikowane automatycznie czy masowo, a które należy poddać ręcznej weryfikacji?
Działania skupione wokół tworzenia mapy przekierowań to naprawdę złożony proces – wiele rzeczy może pójść nie tak. Dlatego nawet kierując się sprawdzonymi instrukcjami i słuchając dobrych porad musisz zachować czujność i podejść do swojej witryn indywidualnie.
A jeśli obawiasz się konsekwencji źle wprowadzonych przekierowań lub nie posiadasz wystarczających kompetencji albo wsparcia deweloperskiego, dzięki któremu proces przeprowadzisz samodzielnie, zawsze możesz zlecić te działania zewnętrznej firmie – w Delante chętnie stworzymy dla Ciebie szytą na wymiar mapę przekierowań 301 – skontaktuj się z nami, aby poznać szczegóły!