Czy można tanio pozycjonować stronę? Teoretycznie tak, ale czy będzie to skuteczne? Istnieje kilka mało kosztownych działań, które wpływają na podniesienie pozycji witryny w wyszukiwarce. Nie wszystkie są jednak korzystne i bezpieczne.
Jednym z “podejrzanych” źródeł są linki sprzedawane na aukcjach internetowych. Przyciągają uwagę internautów ofertą i ceną, ale czy ich kupno na pewno się opłaca?
Linki z aukcji są kuszące, ale…
Tak naprawdę nie mają większego znaczenia. Płacąc kilkanaście złotych za dodanie linków do kilkudziesięciu katalogów nie można liczyć na to, że odnośniki będą wartościowe.
Po pierwsze, nikt za taką cenę nie napisze wielu opisów. Wykonawcy wrzucą jeden tekst do mieszarki i skonstruują z niego wiele podobnych, różniących się zaledwie synonimami. Linki kupowane przez Allegro nie są dodawane ręcznie, a przez automaty, więc nikt nie dba o atrakcyjność ich formy czy działanie zgodne z zasadami Google.
Po drugie, na wagę linka wpływ ma także strona, na jakiej został on zamieszczony. Firmy sprzedające tanie usługi za pośrednictwem aukcji zamieszczają odnośniki na zrobionych na szybko domenach, istniejących zaledwie kilka miesięcy, z bardzo słabą pozycją. Taki link niewiele znaczy dla Google. Tym bardziej, że najczęściej bardzo szybko znika z sieci.
Po trzecie, kupno takich linków to także ryzyko. Jeśli wykonawca doda ich dużą liczbę na raz, to zamiast pomóc – zaszkodzi. Nie ma powodu do radości, kiedy pozycjoner z aukcji po kilku dniach poinformuje nas, że usługa została wykonana. Tanie pozycjonowanie stron często prowadzi do dodania wszystkich linków naraz lub w bardzo krótkim czasie, co Google uznaje za podejrzane.
…to gra niewarta świeczki
Czym grozi znalezienie się pod przenikliwym okiem Google? Przykrymi konsekwencjami. Jeśli jego roboty stwierdzą, że odnośniki prowadzące do strony są nienaturalne, wyszukiwarka może stracić zaufanie do całej witryny, nałożyć na nią kary i filtry.
Uważaj na tanie pozycjonowanie stron
Jednym z filtrów, który reaguje na podejrzane linkowanie, jest Sandbox, czyli z angielskiego piaskownica. Jego nałożenie skutkuje czasowym niepokazywaniem strony WWW pod konkretnymi słowami kluczowymi w wynikach wyszukiwania. Sandbox bada anchory, czyli obszary tekstu, na które pozycjonowana jest strona. Aby uniknąć kary, nie wolno linkować tylko pod jeden anchor text i trzeba rozłożyć proces taniego pozycjonowania stron w czasie.
Algorytm Google o sympatycznej nazwie Pingwin bada linki prowadzące do witryny i zareaguje, jeśli wykryje złe metody taniego pozycjonowania stron. Stosowanie linków z podejrzanych źródeł to najlepszy sposób, by zwrócić na siebie uwagę tego pozornie niegroźnego ptaszka.
Otrzymanie filtra od Google skutkuje czasowym obniżeniem pozycji określonych fraz w wyszukiwarce o kilkadziesiąt miejsc (30-70). Taki stan rzeczy może trwać od trzech miesięcy do roku.
Surowszą formą kary jest ban. Przyznaje się go w sytuacjach radykalnego naruszenia regulaminu wyszukiwarki, na przykład poprzez kopiowanie treści, ukrywanie tekstu i linków na stronie czy wyłudzanie pieniędzy. Często łatwiej jest założyć stronę od nowa na innej domenie niż pozbyć się tej formy kary, przyznanej od Google.
Dlaczego nie warto korzystać z ofert taniego pozycjonowania stron?
Zakup linków na aukcjach trwa tylko kilka minut i niewiele kosztuje, ale jego negatywne konsekwencje mogą trwać miesiącami. Trzeba pogodzić się w tym, że dobry link ma swoją cenę, a gra w półśrodki może przynieść więcej szkód niż zysku. Nie baw się w Adama Słodowego, który wszystko zrobi sam i po kosztach. W przypadku pozycjonowania zbyt intensywne “majsterkowanie” się nie opłaca. Lepiej mądrze zainwestować pieniądze i wykupić usługę w dobrej agencji SEO.
Sprawdź również nasz poradnik pozycjonowanie stron.