Data driven SEO – jak pozycjonować w oparciu o dane?

Spis treści:

Data driven: co to jest?
- Data driven w marketingu internetowym
Data driven SEO: jak działa?

Data driven: co to jest?

Doświadczony specjalista jest w stanie bazować na swoich dotychczasowych decyzjach, planując kolejne działania dla danego klienta. Jeśli ktoś miał do czynienia z przeróżnymi branżami, z różną skalą działalności, ofertą kierowaną do odmiennych grup odbiorców, to teoretycznie powinien wiedzieć, jak skutecznie realizować swoją pracę. Nigdy jednak nie jest tak, że ekspert będzie mieć takie doświadczenie we wszystkich branżach. W sieci pojawia się również kolejna istotna kwestia – dynamiczny rozwój. Zmieniają się oczekiwania internautów, skuteczność różnych inicjatyw, wymagania związane ze stronami WWW. Jako specjalista, który ma na koncie wiele zrealizowanych projektów, możesz bazować na swoim doświadczeniu, ale zawsze będzie to obarczone ryzykiem błędu. Pomocne może okazać się data driven, czyli opieranie decyzji na twardych danych. Czy data driven ma zastosowanie w SEO? Bazowanie na sprawdzonych danych stanowi absolutną podstawę w prowadzeniu skutecznej kampanii pozycjonowania i tym właśnie kierujemy się w Delante. Pamiętaj, że Google nie ustala pozycji poszczególnych stron w sposób przypadkowy, a opiera się na analizach i statystykach. Algorytm wyszukiwarki bierze pod uwagę około 200 czynników rankingowych. Konkretne dane powinny wyznaczać kierunek działań specjalistów.

Data driven w marketingu internetowym

Jedną z dużych zalet marketingu internetowego jest możliwość stosunkowo łatwej mierzalności wyników działań. Możesz je analizować m.in. w Google Analytics i tutaj należy wspomnieć o podejściu data driven. Załóżmy, że przeprowadziłeś kampanię reklamową. W kolejnym kroku powinieneś sprawdzić jej skuteczność, żeby decyzje odnośnie do wykorzystania budżetu w przyszłości miały uzasadnienie – tzn. należy przeznaczać środki na takie inicjatywy, które są efektywne. Zatem w Google Analytics można analizować takie dane liczbowe jak:

Współczynnik konwersji – czy biorąc pod uwagę koszt działań, osiągnąłeś zadowalający efekt, lepszy niż w przypadku innych działań marketingowych?
Współczynnik odrzuceń – czy pozyskany z danego źródła ruch był wyższej jakości niż przy innych kampaniach, czy może charakteryzował się wyższym bounce rate? Jaki procent internautów kończyło wizytę na stronie na zobaczeniu jednej podstrony serwisu?
Czas spędzany na stronie – czy odbiorca spędził w witrynie więcej czasu niż w przypadku ruchu pozyskanego z innych źródeł?

Przedmiotem analizy może być również wiele innych danych, które uzyskasz z Google Analytics.

Data driven SEO: jak działa?

Decyzje dotyczące podejmowanych w kampanii SEO działań powinny wynikać z analizy danych – nie możesz inwestować w pozycjonowanie wybranych słów kluczowych tylko dlatego, że wydaje Ci się, iż mogą Ci one przynieść klientów i są często wpisywane do wyszukiwarki przez użytkowników Google. Twoje wybory opieraj na danych, które pozyskać możesz z wielu przydatnych narzędzi. Dzięki temu będziesz miał możliwość lepszego dopasowania witryny do wymagań algorytmu Google, a także ograniczysz ryzyko inwestowania w działania, które nie przynoszą oczekiwanego efektu. W praktyce podejście data driven SEO oznacza lepsze wyniki wdrażanych modyfikacji. Tak naprawdę możesz to wykorzystać na każdym etapie kampanii – zarówno przy działaniach on-site, jaki i off-site. Oto przykładowe dane, które przydadzą Ci się w planowaniu prac oraz narzędzia, dzięki którym je zrealizujesz:

Dobór słów kluczowych

Dzięki takim narzędziom, jak Senuto czy Semstorm możesz sprawdzić swoją konkurencję, żeby przekonać się, które słowa kluczowe przynoszą ich witrynie największy ruch. Uzyskasz informacje o tym, jaki jest wolumen wyszukiwania w przypadku danej frazy. Dowiesz się m.in., ile wynosi średnia liczba wyszukiwań konkretnych słów kluczowych. Takie dane uzyskasz również z Keyword Plannera w Google Ads, Keywordtool.io czy Ubersuggest. Jakie odniesiesz dzięki temu korzyści? Dobierzesz i zoptymalizujesz stronę pod słowa kluczowe, które rzeczywiście mogą przynieść Ci ruch. Nie zapominaj też o analizowaniu zapytań, dzięki którym na Twoją stronę trafili odbiorcy. Z Google Search Console możesz dowiedzieć się np., że internauci szukają danej frazy, ale znajdujesz się na nią na odległej pozycji – w takim przypadku możesz zoptymalizować pod nią treści. Często w GSC trafisz na dane, których nie znajdziesz w innych narzędziach, a wprowadzenie nawet niewielkiej zmiany np. w <title> strony może spowodować pozyskanie choćby nawet kilku dodatkowych odwiedzin witryny dziennie.

Bounce rate

Wskaźnik odrzuceń sprawdzisz dzięki Google Analytics. Po co Ci te dane? Dzięki nim możesz sprawdzić, w przypadku których podstron wizyta internauty najczęściej kończyła się właśnie na nich, tzn. użytkownik nie podjął żadnej dalszej aktywności w witrynie. W GA w zakładce „Zachowanie”, a konkretnie w „Zawartość witryny” znajdziesz informacje o tym, ile wynosi współczynnik odrzuceń dla poszczególnych podstron – posegreguj je i zajmij się tymi, dla których wskaźnik jest najwyższy. Jeśli użytkownik nie kliknie kolejnej podstrony, to trudno oczekiwać, że zakupi produkt czy usługę w Twoim serwisie. Wysoki bounce rate może również negatywnie wpływać na SEO strony. Jeśli Google widzi, że wiele użytkowników opuszcza serwis po zobaczeniu jednej podstrony, to może przyjąć, że internauci oceniają negatywnie jakość danego materiału i strona nie powinna się znajdować na wysokiej pozycji w wynikach. To cenne dane, które warto analizować, gdyż ułatwiają one odnalezienie błędów, które wpływają na konwersję i widoczność strony w Google. Uwaga: współczynnik bounce rate będzie wynosić 100% dla stron typu one-page i jest to naturalne.

Link building

Kiedyś w SEO liczyła się ilość linków, natomiast obecnie znaczenie ma przede wszystkim ich jakość. Dlatego podejście data driven do budowania odnośników prowadzących do witryny jest wręcz niezbędne. Linkując z przypadkowych serwisów, bez analizy ich jakości, możesz tracić czas i środki na działania, które nie przyniosą Ci żadnych korzyści, a wręcz mogą zaszkodzić.Tymczasem opieranie decyzji na danych z narzędzi SEO zdecydowanie zmniejsza to ryzyko. Jak to wygląda w przypadku link buildingu? Cennym źródłem wiedzy jest oczywiście Twoja konkurencja. Za pomocą takich narzędzi jak Ahrefs czy Majestic możesz sprawdzić, jakie odnośniki prowadzą do danej strony, ile ich jest i skąd pochodzą. Jednak tych odnośników może być wiele – skąd masz wiedzieć, które są kluczowe? Na przykładzie Ahrefsa zwróć uwagę na następujące parametry:

DR – czyli domain rating, co stanowi miarę autorytetu domeny od Ahrefs. Im wynosi on więcej, tym lepiej. Na liście domen, na których znajdują się odnośniki do konkretnych stron, znajdziesz przy każdej pozycji informację, ile wynosi jej DR. Najlepiej, jeśli będziesz wybierać takie, które mają ten parametr wyższy niż Twoja domena. Prawdopodobnie to linki ze stron z najwyższym DR mają wpływ na widoczność analizowanej strony w Google.
Linki zwrotne i odsyłające domeny – uzyskasz dostęp do liczb, z których pierwsza wskazuje na odnośniki prowadzące do strony, a druga mówi, na ilu domenach są one umieszczone. Załóżmy, że z danego serwisu do Twojej witryny prowadzą 3 odnośniki. Zatem liczba linków zwrotnych wynosi 3, ale już odsyłających domen – 1. Twoją uwagę powinna zwrócić bardzo duża liczba odnośników, które prowadzą do danej strony. Być może podlinkowanie jest efektem działania robotów spamujących i umieszczenie linka na takiej witrynie nie przyniesie żadnego efektu?

Widoczność w Google

Informacje dotyczące widoczności strony w Google znajdziesz m.in. w narzędziach Senuto i Semstorm. Są to cenne informacje, które możesz wykorzystać przy monitorowaniu swojej widoczności w Google bądź np. przy podejmowaniu decyzji o tym, czy warto umieścić odnośnik na danej stronie. Załóżmy, że sprawdziłeś witrynę w Ahrefs i okazało się, że ma ona wysoki DR i prowadzi do niej dużo mocnych linków, ale w ostatnim czasie odnotowała ona drastyczny spadek widoczności. Nie musi to oznaczać, że strona jest bezwartościowa, bo spadek może wynikać np. z całkowitej przebudowy witryny i usunięcia wielu treści. Jest to jednak kwestia, którą musisz przeanalizować, zanim podejmiesz decyzję o zdobyciu linka w tym serwisie. Wykres, który widzisz poniżej, dotyczy domeny o DR=44.

Z Senuto możesz pozyskać również wiele innych cennych danych, np. dotyczących technologii, które są wykorzystywane w przypadku stron zajmujących wysokie pozycje w Google. Na tej podstawie możesz się m.in. dowiedzieć, co wpływa na szybkość działania strony. Np. Ty możesz korzystać z serwera z oprogramowaniem Apache, a konkurencja z dużo szybszego – LiteSpeed, ale to tylko jeden z wielu czynników.

Analiza konkurencji w Google i tworzenie treści

Kolejnym cennym narzędziem jest SurferSEO. Przynosi on ogrom statystyk rankingowych i prezentuje ich korelację z pozycjami w Google. Dowiesz się m.in., ile razy dana fraza występuje na konkretnej stronie, jakie wykorzystano na niej nagłówki, jak długi jest tekst czy jakie dane znajdują się w meta tagach. Na tej podstawie możesz zoptymalizować treść lub stworzyć nową. Surfer SEO pomoże Ci napisać tekst, który będzie odpowiednio zoptymalizowany z uwzględnieniem słów kluczowych, właściwej liczby nagłówków, zdjęć i nie tylko. Za darmo dostępna jest wtyczka do Google Chrome, dzięki której możesz uzyskać wiele danych – m.in. inne słowa kluczowe wyszukiwane przez internautów, podobne do Twojego zapytania.

Planowanie działań na bazie przeczucia, intuicji, bez opierania się na danych może powodować, że będziesz inwestować w prace, które i tak nie przyniosą Ci żadnych korzyści - i tu z pomocą nadchodzi Data Driven SEO. W Delante decyzje w kampaniach SEO dokonujemy wyłącznie na podstawie dogłębnych analiz, researchów i twardych danych.