- Czy warto robić porządki na blogu?
- Jak dbać o porządek na blogu? Generalne porządki krok po kroku
- Jak ocenić potencjał treści? 7 kryteriów, które musisz wziąć pod uwagę
- Zarządzanie treścią na stronie: reuse, recycle, remove
- Co kiedy zdecydujesz się usunąć artykuł?
- Jak dbać o porządek na blogu? Kilka słów na koniec
Czy warto robić porządki na blogu?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta: tak. To, jak duże będą Twoje generalne porządki, oraz jakie decyzje podejmiesz na poszczególnych ich etapach, to już kwestia indywidualna i wiele zależy od Twoich zasobów (budżetu, czasu, możliwości czy umiejętności). Ale sama rewizja tego, co na blogu obecne, powinna być obowiązkowym punktem w strategii marketingowej: zarówno przed wdrożeniem nowej strategii - aby lepiej ją dopasować oraz wyciągnąć wnioski z przeszłości - jak i w czasie ewaluacji aktualnie prowadzonych działań. Stare, nieaktualne wpisy mogą mieć silnie negatywny wpływ na całokształt Twoich działań marketingowych. Z jednej strony zdecydowanie nie służą budowaniu godnego zaufania brandu (w końcu użytkownik chce ufać, że informacje na Twojej stronie są aktualne, a nie że polecisz mu “modne” obuwie sprzed pięciu sezonów albo niedostępny już w sprzedaży produkt) i obniżają zadowolenie użytkowników, generując ryzyko zwiększenia bounce rate (“Jak prowadzić bloga… w 2018 roku? Ale mamy 2022”). Z drugiej pojawia się ryzyko związane z SEO, czyli spadek pozycji w SERPach - Google chce wyświetlać użytkownikom świeże, aktualne, nowatorskie treści, nie zaś wpisy, które ostatni raz były aktualizowane trzy lata temu. Dlatego jeśli któryś Twój artykuł kiedyś świetnie prosperował, ale teraz jego pozycje lecą w dół, powinien być to dla Ciebie jasny sygnał - czas na aktualizację. Zwróć także uwagę na możliwość spadku ruchu mimo pozostawania na podobnej pozycji na stronie wyników wyszukiwania - pamiętaj, że Google wyświetla datę publikacji, a użytkownicy niejednokrotnie szukają najnowszej wiedzy, świadomie wybierając np. ósmą pozycję zamiast trzeciej, jeśli wygląda na bardziej aktualną. Co jeśli Twoja konkurencja już zaktualizowała wpis, a ty jeszcze nie? Niedługo mogą przejąć Twój ruch. [caption id="attachment_48983" align="aligncenter" width="489"] Wyniki SERP po wpisaniu hasła “voice search seo optimization”.[/caption] Wszystko w sieci się zmienia. Twoim zadaniem jest tak zadbać o przygotowywane treści, by zostawać na bieżąco i nie pozwolić się wyprzedzić konkurencji ani usunąć z Google. W tym wpisie chcemy zwrócić uwagę na jeszcze jedną istotną rzecz: aktualizacja to nie jest jedyne rozwiązanie na poradzenie sobie ze starym artykułem mogącym negatywnie wpływać na SEO i brand. Chcesz wiedzieć, w jaki sposób wdrożyć zasadę reuse, recycle, remove na swojej stronie? Zaraz tam dojdziemy.Jak dbać o porządek na blogu? Generalne porządki krok po kroku"
-
Sprawdź i przygotuj środowisko do swojej pracy.
- Zastanów się, czy w ostatnich latach nastąpiły ważne zmiany w algorytmach Google, które mogą mieć znaczenie dla Twojej branży. Takie informacje znajdziesz na przykład na osi czasu w narzędziu Semstorm. Znalezione informacje koniecznie zanotuj.
- Określ, czy grupa docelowa, do której piszesz teraz, jest taka sama jak ta, do której pisałeś kiedyś. Być może w trakcie rozwoju marki zmieniłeś albo lepiej zrozumiałeś adresatów treści? Jeśli tak, wypisz w pliku lub na kartce najważniejsze różnice, szczególnie jeśli dotyczą formy i tematyki treści, które grupa docelowa lubi.
- Przejrzyj swój content plan - na jakie wpisy zrobiłeś tam miejsce w nadchodzącym okresie? Jakie typy treści się tam znalazły? Pozwoli Ci to ustalić, w jakim kierunku chcesz iść z działaniami marketingowymi i kształtowaniem wizerunku marki, dzięki czemu łatwiej będzie Ci nawigować wśród starych - niekoniecznie spójnych z tymi wartościami - wpisów.
- Określ wszystkie miejsca/narzędzia, które zbierają dane na temat działalności Twojego bloga, żeby mieć jak najszerszą perspektywę: może być to Search Console, Google Analytics, inne narzędzia analityczne, a nawet dane udostępnień w social mediach.
-
Przejrzyj wpisy na blogu.
- Google Analytics pozwala Ci zawęzić wyszukiwanie poprzez wybranie konkretnego okresu. Przyda Ci się też na później, by posortować URL-e według zaangażowania albo bounce rate. Na początek wyodrębnij wpisy starsze niż 2 lata i to na nich się skup.
- Gotową listę wyeksportuj do arkusza kalkulacyjnego, by łatwiej było Ci nią zarządzać. Aby wyeskportować dane dotyczące odwiedzin strony z GA, kliknij na przycisk “eksportuj” znajdujący się w prawym górnym rogu.
-
Opracuj własną skalę oceny treści.
- Twarde dane analityczne: liczba kliknięć, wyświetleń, konwersji czy leadów, CTR, bounce rate, czas spędzony na stronie, zaangażowanie, liczba udostępnień w social mediach.
- Dane o aktualności: informacji, tematu, formy.
- Dane o użytkownikach: poziom dopasowania do grupy docelowej.
- Bilans wartości, czyli poziom trudności potencjalnej aktualizacji i ilość zasobów niezbędnych do jej wdrożenia zestawiony z wartością dla marki, jaką taka aktualizacja może przynieść. Stworzenie takiego bilansu pozwoli odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w ogóle warto aktualizować dany artykuł - jeśli bilans nie wypadnie korzystnie, zauważysz kandydatów do wyrzucenia.
-
Oceń, które treści warto zachować.
-
Wybierz pulę wpisów do aktualizacji.
-
Przygotuj listę wpisów do usunięcia.
Jak ocenić potencjał treści? 7 kryteriów, które musisz wziąć pod uwagę
-
Wygenerowany ruch
-
Wpływ na konwersję
-
Wartość PR-owa
-
Aktualność tematu
-
Aktualność formy
-
Dopasowanie do grupy docelowej
-
Frazy kluczowe
Zarządzanie treścią na stronie: reuse, recycle, remove
Oceniłeś już wszystkie artykuły. Widzisz przed sobą arkusz kalkulacyjny z listą wpisów. Może zaznaczyłeś je na odpowiednie kolory, może posortowałeś według wyniku bilansu wartości, a może skreśliłeś niechciane wpisy. W każdym razie: jesteś gotowy, by przejść dalej. Na początku ukryj artykuły, które planujesz zostawić takimi, jakie są. Jeśli tekst jest aktualny, generuje oczekiwany ruch, zgadza się z Twoją aktualną komunikacją względem odbiorców - wszystko jest w normie. Ale nie myśl, że te wpisy nic Ci nie mówią i po prostu je wyrzucasz: w tym miejscu wyciągnij wnioski. Co najlepiej rankuje mimo wieku, co generuje super ruch i dlaczego? Na podstawie takiej analizy zapamiętaj, co lubią Twoi użytkownicy (i Google!). Odrzuciłeś część wpisów - teraz czas na decyzje. Proponujemy zastosować metodę reuse, recycle, remove, czyli rozsądne i całkiem oszczędne zarządzanie treścią na stronie pozwalające nie marnować pracy, ale też nie ryzykować pozycjami w SERPach.Reuse: Artykuł ma duży potencjał, ale wymaga edycji? Aktualizuj go!
Jeśli oceniasz, że wartość aktualizacji przewyższa koszt aktualizacji - go for it! Brak optymalizacji SEO, przestarzałe informacje czy wyniki z raportów sprzed lat to coś, co naprawisz stosunkowo niskim nakładem pracy. W zestawieniu z wykonaną już pracą (wartościowy dobór tematu, analiza fraz kluczowych, świetne copy) i potencjałem SEO (artykuł przynosił w swoim czasie sporo ruchu) aktualizacja wydaje się najlepszą opcją. O tym, czy warto aktualizować stare wpisy i jak to robić napisaliśmy cały artykuł - przyda Ci się!Recycle: Artykuł ma potencjał, ale potrzebuje zmiany formy? Recyklinguj go!
Myślałeś kiedyś o tym, że krótkie, ale ciekawe artykuły możesz zebrać w paczkę tekstów i zrobić z nich coś zupełnie nowego, np. powitalny ebook dla osób zapisujących się na newsletter? Napisałeś kiedyś fantastyczny artykuł, ale jest szalenie długi i widzisz, że użytkowników to przytłacza, więc spędzają mało czasu na stronie? Przerób go na treść audio, na przykład podcast. A może daną instrukcję stosunkowo niskim kosztem zmienisz w wideo czy infografikę? Czasami zdarza się też tak, że jakaś treść po prostu nie jest dobra pod kątem SEO, ale nie oznacza to, że do niczego Ci się nie przyda! Może podbije serca osób w social mediach albo będzie świetną treścią reklamową dla potencjalnych miłośników Twojej marki? Pamiętaj, że praca, którą ktoś kiedyś wykonał ma swoją wartość i jeśli tylko możesz - wykorzystaj ją ponownie. Recykling treści to potężne narzędzie.Remove: Artykuł nie ma potencjału i tylko zajmuje przestrzeń na blogu? Usuń go!
Jeśli koszt aktualizacji przewyższa jej wartość, a recykling nie wchodzi w grę albo w ogóle nie ma sensu - usuń artykuł. Nie ma w tym nic złego. Brak potencjału SEO i PR-owego (a czasem wręcz szkodliwość dla tych obszarów) to wystarczające powody, by coś nie wisiało na Twoim blogu. Martwisz się potencjalnymi błędami na stronie i spadkiem ruchu? Już tłumaczymy, jak się z tym uporać.Co kiedy zdecydujesz się usunąć artykuł?
Zawsze istnieje pewne ryzyko związane z usuwaniem podstron, ale nie widzimy powodu, by nie zapobiec w porę potencjalnym problemom. Zanim usuniesz linki, przede wszystkim:- Upewnij się, że usunięcie artykułu nie zaburzy linkowania wewnętrznego. Po wprowadzeniu zmian dodatkowo skorzystaj z narzędzia typu broken link checker (taką funkcję oferuje np. Ahrefs), by wychwycić ewentualne błędy.
- Zadbaj o przekierowania 301. Pamiętaj jednak, by bez powodu nie przenosić użytkownika na inną stronę, nawet jeśli w Twojej opinii jest ona wystarczająco zbliżona do pierwotnej: nie kieruj użytkowników na inne wpisy, ponieważ ryzykujesz wtedy zwiększeniem bounce rate. Lepszym rozwiązaniem będzie przekierowanie na stronę kategorii wpisu lub w miejsce, w którym użytkownik z łatwością się odnajdzie i będzie wiedział, co robić dalej. Przekierowania 301 należy stosować w dwóch sytuacjach:
- kiedy po prostu zmieniasz URL wpisu, ale treść pozostaje bardzo podobna (aktualizacja, nie podmienienie artykułu);
- kiedy do danego artykułu prowadziły bardzo wartościowe linki zewnętrzne - wtedy aby zapobiec utracie tych linków utwórz przekierowanie np. do strony kategorii.
- Zdecyduj, czy użyć 410. Znasz różnicę między błędami 404 a 410? Matt Cutts wyjaśnił kiedyś, jak Google interpretuje te różnice.
- 404: Page not found. Nie informuje, czy to czasowy błąd, czy strona została przeniesiona, czy zniknęła na stałe.
- 410: Gone forever. Ręcznie nadawany atrybut 410 pozwala poinformować Google i użytkownika, że strona zniknęła i nie wraca.